a jednak go pomalowałam :) w prawdzie naturalny też bardzo ciekawie by wyglądał ale już od dawna marzył mi się taki koszyczek :)
pomalowałam to na szaro i dodałam białe przecierki. ozdobiłam małą kokardką z rafii i zawieszką z masy solnej, którą mam już od bardzo dawna. jeszcze na początku blogowania i przygody z rękodziełem wygrałam candy, w którym dostałam m.in. komplet srebrnych zawieszek. do dziś mi się przydają :)
zawsze jak oglądałam koszyki wykonane tym splotem na czeskich czy rosyjskich stronach bardzo podobało mi się jak wyglądają one od środka, dlatego prawie zawsze jest fotka od środka koszyczka :)
no i uważam, że teraz wyraźniej widac splot schodkowy niż TUTAJ. a Wy jak myślicie??
wczoraj po raz drugi byłyśmy z koleżankami na biesiadzie muzyki dawnej. nie będę Wam pokazywac zdjęcia stoiska bo przez lampy w kamienicy wychodziły albo żółte albo pomarańczowe. w zależności czy z lampą czy bez :) a miałyśmy z Ingą okazałe stoisko :)
przypominam o moim candy. zostało tyko kilka dni, a kto wie?? może w pudełeczku znajdzie się dzisiejszy koszyczek :)
Bardzo ładny,taki delikatniutki.Super :):)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny,taki delikatniutki.Super :):)
OdpowiedzUsuńSuper świetne kolorki pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajny!
OdpowiedzUsuńKiedyś się nauczę tych wyplatanek :)
OdpowiedzUsuńgorąco zachęcam :)
UsuńTaki pobielony wygląda fajnie:)
OdpowiedzUsuńSplot ósemkowy jednak jest najładniejszy. Mnie nie tak wewnątrz jak z zewnątrz się podoba i te przecierki, super :)
OdpowiedzUsuńMoże moje pytanie wyda się komuś dziwne, ale ja wciąż się uczę w tej dziedzinie. Jak są robione przecierki?
OdpowiedzUsuńjak już masz koszyk na dany kolor pomalowany i wysechł oczywiście (jeszcze przed lakierowaniem) bierzesz taką gąbeczkę do bycia naczyń, nakładasz na nią leciutką warstwę białej farby (ja moczę wypukłą str łyżeczki w białej farbie i nakładam ją na gąbeczkę) i tą gąbką przecierasz po koszyku :) jak wyschnie lakierujesz :)
UsuńWielkie dzięki:)
UsuńDobrze zrobiłaś malując go, rzeczywiście zyskał na urodzie :)
OdpowiedzUsuńteż mi się tak właśnie wydaje, zdecydowanie lepiej wygląda :)
Usuńkoszyczek super i nowa szata graficzna również:)
OdpowiedzUsuńJest ładny,dobrze zrobiłaś malując go
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę tej metody spróbować. Póki co jednak rurki kręcę:P
OdpowiedzUsuńpostanowilam powrocic, stesknilam sie za blogowym swiatem i postanowilam zajzec co tutaj slychac :) widze dalej tworzysz i same cudenka powstaja :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie się zastanawiałam co się Tobą dzieje, fajnie że wróciłaś :)
UsuńŁadnie się prezentuje po malowaniu, a zawieszka cudo ! teraz to ona taki "dopieszczony" jest :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam pleść koszyczków- chyba nie będę miała do nich cierpliwości. Tym bardziej podziwiam Twoje cudeńka.
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują.