ostatni weekend poświęciłam na dzierganie na szydełku. wiecie jak to jest? zostają skrawki wełny i nie wiadomo co z nimi zrobic :)
przyszedł mi do głowy pomysł na poduchę, wełna się nie z marnuje i powstanie fajna ozdoba :)
i w ten oto sposób powstała szydełkowa poducha o wymiarach około 40x40cm. każda strona inna w zależności od tego którą kto będzie wolał :p
3 boki są połączone ze sobą łańcuszkiem natomiast bok, którym poduszka będzie wkładana w poszewkę ma długą sznurówkę z łańcuszka do zawiązania.
co myślicie?
Mi się bardzo podoba, sama zresztą z podobną się ostatnio zmagałam i zapraszam związku z tym i do mnie:). Efekt różnorodności z każdej strony świetny:).
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie wygląda .
OdpowiedzUsuńpomysłowo ;) i kolorowo
OdpowiedzUsuńbardzo ładna :) super pomysł z zawiązaniem :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna :) mnie się bardziej ta druga fotka podoba :)
OdpowiedzUsuńŚwietne prace! Poducha cudowna. niestety ja nie potrafię dziergać chociaż bardzo bym chciała się nauczyć;( Ale może kiedyś przyjdzie taki czas:) Od dziś będe częstym gościem na Twoim blogu. Pozwoliłam sobie dodać Cię do listy moich blogów, mam nadzieje, że nie masz nic przeciwko:) Jak znajdziesz chwilę zapraszam do mnie. Co prawda jestem początkującą blogowiczką ale mimo wszystko zapraszam:)
OdpowiedzUsuńwww.moje-cuda.blogspot.com Pozdrawiam:)
Wow super ! Ja jestem w trakcie robienia swojej poduchy, wprawdzie w jednym kolorze ale i tak jestem z niej dumna :) Zajrzyj w wolnej chwili, niedługo powinnnam ją zamieścić : http://moja-rozowa-szybka.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńA masz może schemacik wzoru który użyłaś?? Chętnie go wypróbuję :)