dzień doberek :)
znalazłam coś czego Wam jeszcze nie pokazałam i co w prawdzie jeszcze nie jest skończone. jednak jest już w użytku od jakiegoś czasu więc sobie pomyślałam "czemu nie"?
a mianowicie o co chodzi?? o pleciony abażur na lampkę nocną.
tak tak, właśnie tak :)
lampka pamięta jeszcze czasy jak nosiłam pieluchę :p potem stała w pokoju moim i siostry. miała pomarańczowy abażur z lekką falbanką u dołu. nazywałyśmy tą lampkę "burdelówka" z racji koloru światła jakie dawała :)
niestety abażur się przepalił od żarówki i burdelówka wylądowała na strychu. aż do zeszłego roku.
kiedy zniosłam ją na dół jeszcze nie miałam pomysłu co z nią zrobię. wspólnie z tatą narysowaliśmy projekt stelażu abażura i a tata zabrał się do jego konstrukcji. drutem jeszcze operuję ale z lutownicą nigdy nie miałam styczności więc wolałam nie ryzykowac :p
jeszcze tego samego popołudnia oplotłam stelaż abażura, który w tej chwili wygląda tak:
czyściutki, jeszcze nie lakierowany i widac drut. chcę mu zrobić u góry i u dołu lamówkę z gazety i pomalowac bejcą wodną. nie wiem tylko jakiego koloru :)
tak czy siak jest zapalana wieczorkiem :)
a tak wygląda nocą:
specjalnie plotłam jak nowicjusz żeby "dziury" były :)
mi się podoba, a Wy co myślicie?
i od razu lepiej i od razu romantycznie
OdpowiedzUsuńefekt po zapaleniu - bomba!
OdpowiedzUsuńCudowny abażur :)
OdpowiedzUsuńA taka "burdelówkę " to i ja miałam w pokoju :)
ciekawa jestem co z nią zrobiłaś :p
UsuńBardzo fajny pomysł :)świetny abażur
OdpowiedzUsuńJaka świetna i jaki zaraz jest klimacik, super.
OdpowiedzUsuńpięknie :) jestem fanką robienia ręcznie rzeczy do domu :)
OdpowiedzUsuńefekt fantastyczny:)
OdpowiedzUsuńO świetna, a najlepszy efekt po zmroku :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i wykonanie. Piękna przemiana. Ja bym chyba jeszcze zdekupażowała ten ceramiczny dół, ale to już tylko taka moja luźna uwaga. Super praca :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Super abażur, a jaki efekt daje światło.
OdpowiedzUsuńWygląda super:)
OdpowiedzUsuń