środa, 18 kwietnia 2012

candy u Anett

chwilowy poślizg z blogowaniem. mój mąż leży w szpitalu i całe dnie tam teraz spedza. na szczęście wszystko jest ok i może już jutro wyjdzie :) w wolnej chwili pokażę Wam co wyplotłam na szpitalną szafkę. te sale są takie bezbarwne i bezpłciowe, że chciałam mu jakoś umilić czas :) ale o tym kiedy indziej

dziś zapraszam na Candy u Anett. nie wiem czy u Was też tak jest ale u mnie klikając w jej blog, który mam w ulubionych nie kieruje bezpośrednio do niego tylko wyskakuje jakaś strona ze znaczkami, bez sensu... tak czy siak zapraszam do niej wszystkich zainteresowanych :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

każdy pozostawiony po sobie ślad jest miły :)

Kolorowy pled

 Witam po dość długiej przerwie. Troszkę mnie tu nie było, co jednak nie oznacza, że się obijałam 😊 niestety natłok obowiązków i brak czasu...