uwielbiam różnego rodzaju dzwoneczki i inne takie wiszące i kołyszące się na wietrze cudeńka. jakieś 2 lata temu zrobiłam własne. niepowtarzalne. każdy ich element coś symbolizuje...
... muszelki...nazbierane na greckich plażach, perełki...dekoracje ze stołu weselnego, biała nitka...pierwsza w jaką kiedykolwiek się zaopatrzyłam, drewniane koraliki...prezent od koleżanki z podstawówki...nie widac tego na zdjęciu ale całośc jest umocowana na skrzyżowanych kołkach bambusowych, konstrukcja zrobione przez męża z podpórki do kwiatka...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
każdy pozostawiony po sobie ślad jest miły :)