no i w końcu są, udało mi się :)
PAPIEROWE KORALIKI
pierwsza była bransoletka robiona metodą prób i błędów na gumce recepturce :D potem doszły korale tym razem już z koralikami ze starych, rozerwanych korali...
nie są lakierowane, zrobione na zwykłej nitce tak, że tylko przejdą przez głowę.
po prostu takie naturalne...
świetne ja tez próbowałam takie robić.
OdpowiedzUsuńEwka Zapraszam po wyróżnienia na moim blogu http://zaczarowanypapier.blogspot.com/2013/10/wyroznienie_1.html
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł na papierowe korale :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł, taka niepowtarzalna i urocza biżuteria :)
OdpowiedzUsuń